- Liczyłam na to, że jednak jakieś propozycje konstruktywne będą. Dla mnie jest to znak, że jednak nie ma woli rozwiązania tego problemu i dla mnie jest to równoznaczne z chęcią rozwiązania szpitala - powiedziała Ewa Szymik, przewodnicząca komitetu strajkowego. Władze miasta nie zgadzają się na żadne podwyżki. Zdaniem prezydenta Piekar Śląskich Stanisława Korfantego jedynym rozwiązaniem jest przekształcenie zadłużonego szpitala. Jednak nikt nie dostanie gwarancji pracy w placówce. Nie ma żadnych gwarancji. Gwarancje są tylko takie, że miasto - tak jak do tej pory - będzie pomagało szpitalowi w zakresie remontów, finansowania zobowiązań wymagalnych, natomiast nie ma możliwości prawnych, żeby miasto finansowało wynagrodzenia - stwierdził. Od tygodnia w szpitalu ograniczono przyjęcia, odwołano też planowe zabiegi.