O zniszczeniu krzyża powiadomił miejscowego proboszcza parafianin jadący rano pobliską drogą. - To był drewniany, sześciometrowy krzyż, przy ziemi osadzony w żelaznych szynach. Postawiliśmy go 15 lat temu w miejscu starego, który już był zniszczony ze starości. Krzyż znajdował się na wzniesieniu obok naszej miejscowości - powiedział cytowany przez Katolicką Agencję Informacyjną proboszcz parafii w Rogoźniku ks. Włodzimierz Torbus. Wandale ścięli krzyż piłą tuż ponad szynami, po czym porzucili tuż obok. Ks. Torbus o zdarzeniu natychmiast poinformował policję. - To dla nas szok, że w przededniu Wszystkich Świętych ktoś znieważył tak ważny dla każdego chrześcijanina symbol - podkreślił proboszcz.