91 Plus Huta Szkła Szczakowa spółka z o.o. od początku roku miała problemy. Załodze, postawionemu w stan upadłości zakładowi, groziły zwolnienia, ponieważ z powodów proceduralnych 19 września nie doszło do podpisania umowy między syndykiem Sebastianem Lechkunem i firmą z Krakowa "Slag Recycling". Gdy pojawiły się pogłoski o planowanym wygaszeniu pieca hutniczego, a na tablicy informacyjnej zawisły listy z nazwiskami osób do zwolnienia, do akcji włączyły się związki zawodowe. NSZZ "Solidarność" i OPZZ Huty Szkła poprosiły o pomoc w tej sytuacji prezydenta Pawła Silberta. Przedstawiciele związków i prezydent razem z prezes firmy "Slag" brali udział w spotkaniu z sędzią komisarzem. - Rozmawialiśmy o tym, że warto byłoby dać szansę na to, aby przedłużyć termin związania umową, po to, by mogło dojść do transakcji. Sędzia komisarz wyraził taką zgodę - relacjonuje Paweł Silbert. - Potem pojechaliśmy do huty szkła, żeby porozmawiać z syndykiem. Na tymże spotkaniu padła taka propozycja ze strony związków zawodowych i spółki, która była chętna nabyć hutę, żeby w kwestii nieco spornej, dotyczącej wyceny majątku, wzięły udział dwie grupy. Poproszono mnie, żebym wyznaczył jakąś osobę lub osoby, które miałyby uczestniczyć w tym procesie, co uczyniłem i pracownik wydziału kontroli wewnętrznej i audytu wziął udział w tym przekazywaniu składników majątkowych - objaśnia prezydent. Ostatecznie udało się podpisać umowę kupna - sprzedaży między syndykiem i firmą "Slag Recycling". Póki co, firma nie zdradza swoich planów dotyczących huty. Od rzecznika prasowego otrzymaliśmy tylko potwierdzenie informacji o podpisaniu umowy i zapewnienie, że huta będzie nadal funkcjonowała. - Mogę tylko powiedzieć, że pracownicy zostali poinformowani, na temat tego, co się będzie działo, było spotkanie z zarządem. No i można powiedzieć, że przyszłość huty ma wyglądać pozytywnie. Wiadomo, że kupując hutę nie zakładamy jej porażki - powiedziała Renata Ród ze Slag Recycling. P.JAMRÓZ