Znalezione przez archeologów pozostałości warsztatu obróbki krzemienia, były użytkowane przez człowieka neandertalskiego. Na razie badacze czekają na bardziej szczegółowe informacje dotyczące datowania miejsca. Z pewnością jednak pracownia jest starsza niż 45 tys. lat. - Narzędzia wykonano według pewnego specyficznego kanonu dla neandertalczyków zamieszkujących Europę Środkową. Są to przedmioty posiadające dwustronnie opracowaną krawędź tnącą - tzw. bifacjalne - powiedział dr Wiśniewski. Porównają znaleziska z tym znanymi z Moraw Narzędzia, w tym pięściaki i noże asymetryczne, wykonano ze skały krzemionkowej zwanej potocznie krzemieniem narzutowym. Jak wyjaśnił kierownik badań, neandertalczycy z pewnością oprawiali wykonane przez siebie narzędzia w poroże, drewno lub inne materiały. Świadczą o tym wyniki analiz mikroskopowych podobnych przedmiotów odkrytych na terenach Niemiec. Wśród krzemienia znajdują się również okruchy skał grubokrystalicznych, które pełniły rolę tłuczków - narzędzi pomocniczych przy wytwarzaniu innych narzędzi. To jedno z kilku miejsc w Polsce, gdzie archeologom udało się odkryć narzędzia tego typu. - Sądzimy, że dokładna analiza uzyskanych pozostałości pracowni pięściaków i noży pozwoli nam lepiej poznać procedury, które posłużyły do wykonania tych skomplikowanych narzędzi. Zamierzamy też porównać nasze znaleziska z tym znanymi z Moraw, gdyż chcielibyśmy odpowiedzieć na nurtujące nas od dawna pytanie, dotyczące neandertalczyków zamieszkujących obecne tereny Śląska: co łączyło tę grupę z mieszkańcami Moraw? Czy była to ta sama populacja czy zupełnie odrębna społeczność? - dodał naukowiec. Miejsce odkrycia nie jest przypadkowe Miejsce odkrycia, zdaniem archeologów, nie jest przypadkowe. Dalej na południe znajduje się Brama Morawska - znany szlak migracji z Europy południowej ludów na przestrzeni tysiącleci. To jeden z największych w Europie Środkowej korytarzy przecinających Sudety i Karpaty. - Na tym terytorium znajdowane są zatem ślady różnorodnej aktywności - począwszy od polowań i uboju migrującej zwierzyny łownej, po miejsca dłuższego pobytu grup neandertalskich łowców i zbieraczy - powiedział archeolog. Jednak dotąd nie odkryto w tej strefie stanowiska tak obfitującego w znaleziska z okresu paleolitu. Prace archeologiczne na stanowisku rozpoczęły się w sierpniu 2012 roku i będą kontynuowane latem tego roku. Jednym z pierwszych zadań będzie pobranie próbek potrzebnych do dokładniejszej oceny wieku stanowiska. Analizy zostaną przeprowadzone metodą termoluminescencji (TL). Określa ona wiek osadzenia się danych warstw. W prace w rejonie stanowiska zaangażowany jest również dr Janusz Badura, odpowiadający za badania przyrodnicze. - Musimy także dokładniej poznać warunki klimatyczne i przyrodnicze, towarzyszące neandertalczykom. Temu służyć będą poszukiwania sedymentów zawierających pyłki roślin z interesującego okresu. Naszym marzeniem jest odkrycie szczątków kostnych ówczesnej zwierzyny - kończy naukowiec. Szymon Zdziebłowski