Do wypadku doszło 840 m pod ziemią, podczas demontażu części rurociągu w chodniku. Pracownik przewrócił się i uderzył głową o szynę podziemnej kolejki. Prawdopodobnie wcześniej został porażony prądem z trakcji zasilającej kolejkę. Reanimacja okazała się nieskuteczna. Zmarły pracownik miał żonę, osierocił dwoje dzieci. Od początku roku w polskim górnictwie zginęło 14 osób, w tym 10 w kopalniach węgla kamiennego. Ponadto 14 górników doznało ciężkich obrażeń, w tym ośmiu w kopalniach węgla. Przyczyny i okoliczności tego śmiertelnego wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach przy współudziale Wyższego Urzędu Górniczego.