Od rana na przystankach autobusowych zdziwienie miesza się ze zdenerwowaniem. - Dzień zwykły, a jeżdżą jak w święta. Ja po nocy wracam i godzinę czekałem w Katowicach - skarżą się pasażerowie z rozmowie z reporterem radia RMF FM. Powód ograniczeń to oszczędności. Pod koniec roku kończy się limit kilometrów, jakie autobusom przyznała gmina, dopłacająca do komunikacji. I dlatego, chociaż dzisiaj zwykły dzień, autobusy w Jaworznie jeżdżą jak w sobotę. Tak będzie przynajmniej do czwartku...