Najstarszy z czterech młodych żubrów, jakie przyszły na świat w Jankowicach, ma półtora tygodnia, najmłodszy zaledwie pięć dni. Trzy z nich urodziły się w rezerwacie w Jankowicach koło Pszczyny, do którego wstęp mają tylko naukowcy i leśnicy, ostatni w zagrodzie pokazowej wybudowanej dla turystów. Zagroda graniczy z rezerwatem. - Imion jeszcze nie mają, bo dopiero co pojawiły się na świecie. Jesteśmy w trakcie ewidencjonowania ich narodzin. Myślę, że dostaną je w przyszłym miesiącu - wyjaśniał we wtorek Wojciech Tęsiorowski, leśniczy z Leśnictwa w Międzyrzeczu. Rezerwat oraz Ośrodek Edukacji Ekologicznej powstały jako dwa odrębne obiekty - znajdują się na terenie Nadleśnictwa Kobiór. W stadzie ukrywanym przed zwiedzającymi jest obecnie 37 żubrów, w zagrodzie 6. Powstanie zagrody w 2006 roku było odpowiedzią na prośby turystów, którzy zjeżdżali pod bramę rezerwatu, żeby obejrzeć zwierzęta. Wejście do rezerwatu było i jest do dziś niemożliwe ze względu na procedury ochronne i ewentualne choroby, które może przywlec człowiek. Turyści mogą za to podziwiać zwierzęta w zagrodzie. Pierwsze cztery żubry przyjechały do Pszczyny w 1865 roku w wagonie towarowym z Rosji. Zakup nie był zbyt kosztowny. Car rosyjski w ramach wymiany otrzymał 20 jeleni. Wtedy były głównie atrakcją łowiecką. Książę Jan Henryk XI Hochberg von Pless, który pomieszkiwał na zamku w Pszczynie pozwalał do nich strzelać tylko najlepiej urodzonym, czyli książętom, królom i cesarzowi niemieckiemu Wilhelmowi II. W okresie międzywojennym stado było bardzo przetrzebione. Po wojnie rozpoczęła się odbudowa stada, ale zwierzęta nękały choroby. Rezerwat zyskał więc status ośrodka zamkniętego. Wraz z powstaniem w 2006 roku zagrody, żubry podzielono na dwie grupy. Te z tzw. linii pszczyńskiej (genetycznie najbliższe swoim przodkom) trafiły na 10-hektarowy wybieg obejmujący częściowo las i łąkę. Żubry można oglądać przechadzając się 2-kilometrową ścieżką wokół ogrodzenia. Imiona wszystkich rozpoczynają się od liter "Pl", np. Pleo. Duże stado - zamknięte za wzmocnionym ogrodzeniem w rezerwacie - ma do dyspozycji 750 ha. Szefem stada jest Pliszaj, ale wielu zwierzętom nadano również imiona zaczynające się od liter "Po", co oznacza, że ich pula genowa ma związek z żubrami pochodzącymi z innych hodowli. Narodziny wszystkich zwierząt, zgodnie z tradycją, zostają odnotowywane w Księdze Rodowodowej Żubrów. Każdemu nadaje się m.in. imię, płeć i numer, żeby wiadomo było skąd dokładnie pochodzą. Na jej podstawie każdego roku publikowane są dane o stanie żubrów czystej krwi na świecie. Pierwszego wpisu dokonało w 1932 r. Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra. W księdze pojawią się także dane dotyczące małego żubra, który przyszedł na świat w Ośrodku Edukacji Ekologicznej. Wybudowanie ośrodka kosztowało 2,2 mln zł. W pobliżu zagrody powstała drewniana wiata widokowa a starą leśniczówkę zmodernizowano, przekształcając ją w budynek dydaktyczny. - Nie narzekamy na brak zainteresowania ze strony szkół, zwłaszcza o tej porze roku. Dzieci mogą zobaczyć żubry, poznać historię tego miejsca i obejrzeć film - wyjaśniał leśniczy.