Mieszkańcy ulic Parkowa i Podkępie w Skoczowie są odcięci od świata. Strażacy zaopatrują ich w chleb i wodę dowożąc je pontonami. Mieszkańcy ulicy Błogockiej w Cieszynie, gdzie z powodu ulewnych deszczy osunęła się ziemia, obawiają się o swoje domy. Ich obawy są zresztą uzasadnione. - W latach 70. z tego samego powodu osunął się jeden dom. Obecnie zapadła się ulica i "zjechała" skarpa z drzewami w Lasku Miejskim. Na miejscu są nasze służby, rozpoznajemy, co możemy zrobić - mówi burmistrz Bogdan Ficek. Mieszkańcy nie są jednak zadowoleni z tego, co robi miasto. - Rano między 9.00 a 10.00 zebrało się trochę ludzi z Miejskiego Zarządu Dróg i widać postanowili załatwić sprawę na jakiś czas. Zrobili zaporę z piasku,żeby woda nie lała się do pęknięcia. Tylko najśmieszniejsze jest to, że to tylko kupa piachu a nie np. worki z piaskiem... Całość zaczyna się rozmywać - informuje Grzegorz Lech, mieszkaniec Błogockiej. Deszcz pada nieprzerwanie od soboty. W niedzielę wojewoda śląski zdecydował, że alarm przeciwpowodziowy będzie obowiązywał na całym Śląsku Cieszyńskim. Stan alarmowy przekroczyły m.in. Piotrówka, Olza, Bładnica, Wisła. W Zebrzydowicach cudem uratowano mężczyznę, który chciał pokonać rozlewisko pod wiaduktem. W potoku w Gutach na Zaolziu utonęła 69-letnia kobieta. Woda przelewa się przez drogę krajową nr 81 (wiślanka). Ruch został wstrzymany. Cały ruch na Katowice biegnie obecnie przez Cieszyn i Pruchną. TWO, DG, KK