Jak zapowiada prezes Studia Filmów Rysunkowych, scenarzysta i reżyser Andrzej Orzechowski, w "Bajkowym świecie Bolka i Lolka" na dzieci czekać będą interaktywne witryny oraz wiele innych, interaktywnych niespodzianek. - Chcemy stworzyć coś pomiędzy multimedialnym muzeum a parkiem rozrywki, by połączyć edukację z zabawą - mówił. - Do tej pory prace nad tym projektem przebiegają w ramach skromnych środków własnych Studia - poinformował prezes. Studio nie może zainwestować większych środków, mając na względzie głównie to, by spółka nie ponosiła strat. Utworzone w 1947 r. Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej w 2011 roku - na mocy ustawy o komercjalizacji - z instytucji filmowej, podległej ministrowi kultury, stało się Spółką Skarbu Państwa, podległą ministrowi skarbu. Bielskie Studio przez ostatnie lata nie tylko nie generowało strat, ale przynosiło nawet niewielkie zyski. Mimo to, jako Spółka Skarbu Państwa, było przeznaczone na sprzedaż. Groziło to nawet jego likwidacją. Studio ma bowiem dość dużą infrastrukturę, trzy budynki oraz teren w samym centrum miasta, tuż przy starym rynku. Po jego przejęciu mogło się okazać, że potencjalnemu nabywcy - mimo zobowiązania do utrzymania tymczasowej działalności - bardziej zależy na terenie, budynkach Studia i w rezultacie może on zrezygnować z prowadzenia produkcji filmowej. Taką obawę wyraził Marszałek Sejmiku Śląskiego Adam Matusiewicz występując do Ministra Skarbu o przejęcie Spółki przez Urząd Marszałkowski. Jako Spółka Skarbu Państwa Studio działa od 1 kwietnia ubiegłego roku. W sierpniu bieżącego roku radni województwa śląskiego wystąpili do Marszałka Sejmiku Śląskiego z wnioskiem o przejęcie Spółki od Skarbu Państwa, sugerując jednocześnie utworzenie na majątku Spółki Instytucji Kultury. Najprawdopodobniej Studio będzie najpierw Spółką należącą w 100 proc. do województwa śląskiego, a następnie zostanie przekształcone w Instytucję Kultury. - Studio jest w okresie przejściowym - tłumaczył prezes Orzechowski - dopóki będziemy funkcjonować na prawach spółki prawa handlowego, sfinalizowanie projektu nowoczesnego muzeum interaktywnego będzie niemożliwe, bo Spółka oparta na prawie handlowym nie może pozyskiwać publicznych pieniędzy przeznaczonych na działalność muzealną." Projekt muzeum interaktywnego uzyskał poparcie w Urzędzie Miasta Bielsko-Biała, Śląskim Urzędzie Marszałkowskim i w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Orzechowski ma nadzieję, że "uda się doprowadzić do tego, by na majątku spółki została utworzona Instytucja Kultury, podlegająca Marszałkowi Województwa Śląskiego, co umożliwiłoby kontynuację realizacji projektu muzeum ze wsparciem instytucji państwowych i finansów publicznych". A zainteresowanie Studiem i stałą ekspozycją muzealną, istniejącą tu od dwóch lat, jest coraz większe. Liczba zwiedzających przekroczyła w tym roku 25 tys. Mogą oni dowiedzieć się tu, jak niegdyś wyglądał proces animacji oraz przyjrzeć się dawnym, służącym do tego urządzeniom. Kiedyś animatorzy rysowali na papierze, dzisiaj obok papieru wykorzystują tablety. Zniknęły celuloidy, na które kopiowano każdy rysunek. Obecnie rysunki trafiają do komputera (albo wprost z tabletu, albo ze skanera). Nie ma tradycyjnych działów: dekoratorni, gdzie tworzono dekoracje oraz malarni, w której malowano celuloidy. Dzisiaj kolejne fragmenty rysunków wypełnia się kolorami w komputerze. Wreszcie odeszły do przeszłości stoły filmowe i kamery do zdjęć poklatkowych; obraz filmowy składa się w komputerze. Do "Kuby i Śruby", nowego serialu animowanego Studia, elementy dekoracji wykonuje się jednak tradycyjnie, ręcznie. "Maluje je plastyk, a po zeskanowaniu ich dekorator dobiera w komputerze potrzebne mu do konkretnej dekoracji elementy. Dzięki temu uzyskuje się oryginalną fakturę, którą nie sposób osiągnąć tworząc wszystko w komputerze" - tłumaczył prezes Orzechowski. Kolejne odcinki "Kuby i Śruby" opowiadają o przygodach, które tytułowi bohaterowie przeżywają w swojej wyobraźni. "Chcemy, by serial był pochwałą dziecięcej wyobraźni, w której z kilku najzwyklejszych klocków można zbudować i wyobrazić sobie niezwykły świat i przeżyć w nim fantastyczną przygodę" - mówił współtwórca serialu, wraz z Bronisławem Zemanem, i prezes Studia w jednej osobie. Drugi odcinek serialu zostanie ukończony pod koniec listopada. Pierwszy oraz drugi odcinek Studio wyprodukowało w koprodukcji ze Śląskim Funduszem Filmowym. Obecnie trwają prace nad domknięciem budżetu 13 odcinkowej serii. Propozycja kilkunastoprocentowego udziału w budżecie "Kuby i Śruby", w zamian za prawa telewizyjne do serialu, została złożona także TVP. - Ze względu na trudną sytuację finansową Telewizja Publiczna do chwili obecnej nie jest zainteresowana produkcją animacji dla dzieci - mówił prezes Studia. Prócz Bolka i Lolka Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej znane jest z takich postaci, jak Reksio, Baltazar Gąbka czy Pampalini. Powstało tam łącznie ponad tysiąc filmów animowanych, w tym pięć pełnometrażowych. Pierwszy z nich, "Wielka podróż Bolka i Lolka", został sprzedany do 85 krajów, ostatni - "Gwiazda Kopernika" z 2009 r. - zyskał nagrody i wyróżnienia na sześciu różnych festiwalach.