Waszut w rozmowie z powiedział, że jeszcze w nocy do Istebnej przyjechało dwóch pracowników słowackiej firmy Tatrapoma, która wybudowała wyciąg. Rano dojechało kolejnych dwóch. Usunęli już awarię. Oczekują jeszcze na inżyniera ze słowackiej firmy, który ma odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zawiodło sterowanie. Po południu do Istebnej mają także przyjechać przedstawiciele dozoru technicznego, którzy mają zadecydować o ponownym dopuszczeniu kolejki do użytku. Józef Waszut ma nadzieję, że stanie się to jeszcze w poniedziałek. Wyciąg został oddany do użytku przed tym sezonem narciarskim.