Według informacji przekazanej Wojewódzkiemu Centrum Zarządzania Kryzysowego przez służby techniczne Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Rudzie Śląskiej, awarię magistrali w rejonie ulicy Norwida usunięto przed północą w nocy z piątku na sobotę. Potem zaczęto ponownie napełniać sieć. Jak informowali dyspozytorzy rudzkiego PEC, ten etap prac wykonywano z obawą. Pierwotną awarię udało się bowiem usunąć w piątek wczesnym popołudniem. Gdy jednak zaczęto napełniać uszkodzoną magistralę, pojawiło się drugie rozszczelnienie - kawałek dalej. Do pracy znów musieli przystąpić spawacze. Rano pracowali przy awarii zlokalizowanej już wcześniej. Ubytki wody nie były tam jednak bardzo duże i specjaliści wahali się, czy nie odwlec prac do przyszłego tygodnia. Po analizie sytuacji zdecydowali się jednak przystąpić do naprawy. Dyspozytorzy tłumaczyli, że "sieć jest w takim stanie, że zostawienie jej na razie tak, jak jest, mogłoby się zemścić i wtedy byłoby bardzo niedobrze". Choć nie chcieli "komplikować ludziom sytuacji przed świętami", uznali, że lepiej awarię usunąć szybko, niż gdyby miała pogłębić się w czasie świąt. Zatrzymanie sieci nastąpiło w piątek ok. 4 rano. Ostatecznie skutki awarii usunięto w sobotę ok. 2 nad ranem. W dzielnicy Ruda zimne kaloryfery miało 2080 odbiorców; ciepłej wody z sieci nie było też w ok. 70 mieszkaniach. Rudzki PEC dostarcza ciepło do ponad 1,1 tys. obiektów - zamówiona w ub. roku przez odbiorców moc ciepła to 174,4 megawatów. Łączna długość sieci ciepłowniczych i zewnętrznych instalacji odbiorczych wynosi w sumie 122 km, z czego ponad 71 km to sieci ciepłownicze. Spółka kupuje ciepło z elektrociepłowni węglowych i sama je wytwarza w 40 lokalnych kotłowniach gazowych i olejowych. Stopień zdekapitalizowania infrastruktury technicznej przekracza 66 proc. W ostatnich latach rudzki samorząd usiłował sprzedać swój większościowy pakiet PEC. Udało się to we wrześniu tego roku. Podczas publicznej aukcji blisko 71 proc. udziałów spółki sprzedano za 41,3 mln zł należącej do Kompanii Węglowej spółce Carbo-Energia. Po rozstrzygnięciu aukcji właściciele sygnalizowali, że mają nadzieję uporać się z formalnościami, m.in. uzyskać zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, i podpisać umowę do końca roku. Przed nabywcą stanie m.in. zadanie modernizacji sieci przesyłowej.