Oznacza to koniec poważnych utrudnień, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy napotykali tam kierowcy. W tym czasie - w związku z robotami na powstających nad A4 wiaduktach - okresowo przenoszono ruch samochodów w obie strony tylko na jedną jezdnię lub czasowo, najczęściej na kilkanaście minut, zupełnie wstrzymywano ruch na trasie. Jak wynika również z informacji przekazanych przez wykonawców podczas wtorkowego briefingu na budowie węzła "Sośnica", terminy żadnego z kontraktów na budowę A1 od tego węzła do granicy z Czechami nie są zagrożone. Jako pierwsze - w grudniu - zostaną oddane gliwicki węzeł oraz odcinek od Sośnicy do miejscowości Bełk. - Główne roboty na węźle zostaną zakończone w listopadzie. Również na odcinku A1 z Gliwic do Bełku trwa już tylko kosmetyka. Po zakończeniu robót rozpocznie się procedura odbioru - do 30 dni. Węzeł i odcinek do Bełku powinny zostać oddane do ruchu przed Świętami - wyjaśniła rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA Dorota Marzyńska. Zakończenie głównych robót na węźle i oddanie go do użytku nie oznacza, że nie będą tam już prowadzone żadne prace. Choć przez węzeł będzie można przejechać we wszystkich kierunkach (prócz nieistniejącej jeszcze A1 na północ) wyrównywanie, sprzątanie terenu i nasadzanie roślinności wokół zakończą się prawdopodobnie w maju 2010 r. Prace w okolicach "Sośnicy" trwają od czerwca 2008 r. Po zakończeniu przebudowy będzie to największy węzeł autostradowy w kraju. Przetną się tam dwie autostrady - istniejąca A4 oraz budowana na Śląsku A1, a także droga krajowa nr 44. Trasy w obrębie skrzyżowania zaprojektowano na trzech poziomach. Warty 853 mln zł kontrakt na węzeł "Sośnica" obejmuje budowę 16 obiektów inżynierskich, a także 17 łącznic, pięciu dróg dojazdowych, 15 dróg serwisowych oraz sześciu jezdni tzw. zbiorczo-rozprowadzających. Ich łączna długość to 33 km. Wykonawcą jest firma J&P Avax. Ten sam wykonawca buduje kosztem 915 mln zł 15,5-kilometrowy odcinek A1 z Sośnicy do Bełku. Po oddaniu go do użytku, umożliwi przejazd od węzła z A4 do węzła z drogą nr 925, która łączy aglomerację katowicką z Rybnikiem. Odcinek A1 Bełk - Świerklany (14,1 km za ponad 1,1 mld zł) ma być gotowy w listopadzie 2010 r., a Świerklany - Gorzyczki (18,3 km za blisko 1,2 mld zł) - w sierpniu 2010. Odcinek A1 na północ od Sośnicy - do Zabrza Maciejowa - powinien powstać do czerwca 2011 r. Zakończenie robót na kolejnych fragmentach A1 - od Maciejowa do Piekar Śląskich i od Piekar Śląskich do międzynarodowego lotniska w Pyrzowicach - zaplanowano odpowiednio na grudzień 2011 r. i kwiecień 2012 r. Po ich oddaniu do użytku, jadąc z przepisową prędkością, drogę z Pyrzowic do Czech będzie można pokonać w 41 minut. Autostrada A1 od granicy z Czechami do Pyrzowic w całości powstaje w systemie tradycyjnym, czyli bez udziału prywatnego koncesjonariusza. Łączny koszt budowy tej części trasy to ponad 8 mld zł, nie licząc ponad 600 mln zł na przygotowania, dokumentację i wykup nieruchomości. Na tej części A1 jako ostatni - w lipcu tego roku - podpisano kontrakt na budowę ponad 16-kilometrowego odcinek A1 między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami, który kosztem blisko 1 mld 830 mln zł zrealizuje konsorcjum firm Budimex Dromex i Mostostal Warszawa. Obecnie w budowie jest więc już cała część niekoncesyjna - 92,2 km trasy. Łącznie A1 w woj. śląskim będzie liczyć 166,8 km, Pozostałe 74,6 km powstanie w systemie koncesyjnym. To część kontraktu dotyczącego łącznie 180 km autostrady między podłódzkim Strykowem a Pyrzowicami, które za 6,7 mld zł wybudują firmy Budimex Dromex i Ferrovial Agroman. Część od Strykowa do Częstochowy będzie gotowa w 2012 r., pozostała - do Pyrzowic - dwa lata później.