Zmarły w 1964 r. Hoover był 31. prezydentem USA w latach 1929-1933. Od 2006 r. jest patronem Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Rudzie Śląskiej. To pierwsza w Polsce szkoła, której patronem został ten polityk i społecznik, inicjator wielkiej akcji pomocy dla Polski w latach międzywojennych. Zabawa związana z amerykańskimi wyborami prezydenckimi odbędzie się w Rudzie Śląskiej po raz drugi. W 2008 r., gdy o fotel prezydenta rywalizowali Barack Obama i John McCain, uczniom udało się trafnie wytypować wynik. Teraz będą decydować, czy poprzeć Baracka Obamę czy Mitta Romney'a. W tym roku wybory poprzedziły specjalne zajęcia, w trakcie których uczniowie mieli okazję poznać jak działa system wyborczy w USA. Młodzież malowała też plakaty dotyczące Stanów Zjednoczonych, kandydatów na prezydenta tego kraju oraz tamtejszych partii politycznych. Udział w poniedziałkowej akcji zapowiedział przedstawiciel Konsulatu Generalnego USA w Krakowie Brett Dvorak. Główną ideą zabawy jest dokładne odzwierciedlenie obowiązującego w USA modelu wyborów prezydenckich. Nauczycielka wiedzy o społeczeństwie Iwona Marek przypomina, że w Stanach Zjednoczonych wybory głowy państwa mają charakter pośredni - Amerykanie głosują faktycznie nie na prezydenta, ale na elektorów, którzy zobowiązali się do tego, że oddadzą swój głos na danego kandydata. Wybory wygrywa zatem dopiero ten, kto zdobędzie więcej głosów kolegium elektorskiego. Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest dyrektor zespołu szkół Józef Sarek, który podkreśla, że chodzi także o złożenie hołdu patronowi szkoły - Herbertowi Clarkowi Hooverowi. - Wszystkim klasom biorącym udział w zabawie zostały przydzielone poszczególne stany, zgodnie z podziałem terytorialnym Stanów Zjednoczonych. Okręg stołeczny, czyli Dystrykt Kolumbii, został przydzielony nauczycielom. Do głosowania w tym okręgu została zaproszona także prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic i jej zastępcy oraz przedstawiciele wydziału oświaty magistratu - tłumaczył dyrektor. Prezydent Rudy Śląskiej pomysł bardzo się spodobał. - To świetny pomysł, który bawi i uczy. Dzięki takim inicjatywom w młodych ludziach kształtowany jest duch demokracji. Już od najmłodszych lat powinni oni wiedzieć, że każde wybory - prezydenckie, parlamentarne, czy samorządowe - są bardzo ważne, a pójście do urn jest naszym obywatelskim obowiązkiem - skomentowała Grażyna Dziedzic. Spośród wszystkich pięciu szkół biorących udział w zabawie wybranych zostanie 538 elektorów. Z każdej klasy wyłonionych zostanie tylu reprezentantów kolegium elektorskiego, ilu faktycznie przypada na dany stan USA. Ponieważ ich liczba uzależniona jest od tego, ilu mieszkańców liczy dany okręg, najwięcej głosów elektorskich przypadnie najliczniejszym klasom. One też będą reprezentowały największe stany USA: Kalifornię (55 głosów elektorskich), Teksas (34 głosy) oraz Nowy Jork (31 głosów). Żeby wygrać wybory kandydat na prezydenta będzie musiał zdobyć przynajmniej 270 głosów. Patron rudzkiej szkoły, Herbert Clark Hoover był znany przede wszystkim z działalności humanitarnej. Przez wiele lat pomagał m.in. Polsce po odzyskaniu przez nią niepodległości. Zainicjował największą akcję humanitarną po I wojnie światowej, a po II wojnie rozpoczął akcję pomocy w ramach UNRRA (Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy, utworzona w 1943 r., której celem było udzielenie pomocy krajom najbardziej dotkniętym wojną). Hoover był też ekspertem górniczym i doradcą wielu spółek wydobywczych na całym świecie. Nieprzypadkowo imię Hoovera nosi właśnie szkoła w Rudzie Śląskiej, która jest tradycyjnym górniczym miastem. W okresie międzywojennym na Śląsku działała utworzona przez Hoovera Komisja Węglowa, której celem było wspomaganie rozwoju gospodarczego Śląska i walka z bezrobociem wśród jego mieszkańców.