Prezydent miasta Andrzej Dziuba przyznaje, że wiele z wcześniejszych zmian w środkach komunikacji służyło przede wszystkim podniesieniu komfortu podróżowania. Zmiany wzmacniające bezpieczeństwo kierowców były planowane, ale teraz je przyspieszono. Do incydentu w jednym z tyskich autobusów doszło niespełna dwa tygodnie temu, w sobotni wieczór. Młody pasażer, którego przy wejściu do autobusu kierowca zapytał o bilet, wychodząc uderzył mężczyznę butelką w twarz, łamiąc mu nos i wybijając ząb. Potem szarpanina przeniosła się na zewnętrz. Sprawca uciekł. Władze miasta, w porozumieniu z przewoźnikami, policjantami i związkiem zawodowym kierowców, zdecydowały, że we wszystkich autobusach i trolejbusach jak najszybciej pojawią się osłony z pleksi. Na razie są one mniej więcej w połowie pojazdów. Przetarg i montaż osłon w pozostałych ma nastąpić jeszcze przed wakacjami. Powstanie też specjalny system łączności, dzięki któremu wystarczy nacisnąć przycisk, aby zaalarmować policję o potrzebie pomocy. Specjalny telefon w komendzie policji będzie zintegrowany z komórkami kierowców w taki sposób, by policjanci wiedzieli, który kierowca potrzebuje pomocy i gdzie się aktualnie znajduje. Policja zobowiązała się także do wsparcia dodatkowymi patrolami kursów autobusów i trolejbusów, zwłaszcza nocą. Częściej mają pojawiać się w nich nieumundurowani funkcjonariusze. - Wprowadzenie zintegrowanego telefonu, umożliwiającego natychmiastowe połączenie kierowcy z komendą policji, oraz dodatkowe patrole powinny skutecznie zapewnić bezpieczeństwo kierowcom i pasażerom - ocenił prezydent Dziuba. Zamontowanie osłon z pleksi w całym tyskim taborze ma zwiększyć poczucie bezpieczeństwa kierowców, ale także zabezpieczyć pieniądze, pochodzące ze sprzedaży biletów. Zdecydowano też, że kierowcy będą wyposażeni jedynie w identyfikatory z numerem, a nie - jak obecnie - z imieniem i nazwiskiem. Umożliwi to identyfikację kierowcy, a jednocześnie nie będzie eksponować jego danych osobowych.