Wypadek miał miejsce 29 lipca przed godz. 21. To wtedy 16-letni mieszkaniec Tychów wszedł na wagon jednego z pociągów na dworcu PKP. Z ustaleń policji wynika, że został porażony prądem, gdy dotknął trakcji. Pomogli świadkowie i służby Pierwszej pomocy udzielali mu świadkowie - kobieta i mężczyzna. 16-latek nie oddychał i miał zatrzymane krążenie. Po chwili na miejscu zjawili się policjanci, którzy przejęli reanimację, na miejsce wezwano także strażaków. Załoga pogotowia ratunkowego podłączyła młodego mężczyznę do urządzenia AED. "Dzięki wysiłkom służb i reakcji świadków przywrócone zostało krążenie oraz oddech poszkodowanemu. 16-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala" - podaje śląska policja. Policjanci apelują o rozsądek. Bezmyślne zachowania młodych osób oraz brak ostrożności i wyobraźni może skończyć się tragedią - podkreślają funkcjonariusze.