- W Ameryce są Oskary, w Polsce sieją Wiktorami, a my chopcy som ze Ślonska, my dzielimy "Hanysami" - śpiewali w otwierającej wieczór piosence członkowie kabaretu. Jak zaznaczają, "Hanysa" może otrzymać nawet gorol, jeśli tylko w jakiś sposób zasłużył się dla Śląska. Nagroda ta, mimo że przyznawana przez kabaret, zyskała sobie poważanie wśród nagradzanych. Członkowie Raka często wspominają wypowiedź zapalonego kibica, profesora Zbigniewa Religi, który odbierając swoją statuetkę miał odetchnąć z ulgą i powiedzieć: - Teraz mi już nikt na stadionie Górnika w Zabrzu nie powie, że jestem gorol. Tegorocznymi "Hanysantami" zostali: dziennikarz radiowy i autor tekstów kabaretowych Artur Andrus - za promocję śląskiego humoru w Trójce, duszpasterz trzeźwości archidiecezji katowickiej ks. Piotr Brząkalik za misję promocji trzeźwości i prof. Piotr Głowacki z Instytutu Geofizyki PAN - za osiągnięcia w dziedzinie ochrony środowiska. Kolejne statuetki trafiły do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, fizyka jądrowego prof. Karola Musioła - za wybitne osiągnięcia w naukach ścisłych oraz dawnego piłkarza zabrzańskiego Górnika i wieloletniego rzecznika prasowego tego klubu Stanisława Oślizły - za ponadczasowo aktualną postawę wzorowego sportowca. W tym roku jednym z ośmiu "Hanysów" dwaj członkowie Raka nagrodzili za "śpiewanie na ekranie" trzeciego swego kolegę - Krzysztofa Respondka, który zwyciężył w ostatniej edycji programu telewizyjnego "Jak oni śpiewają". Jedyną nagrodzoną w tym roku instytucją została Opera Śląska - za ponad pół wieku tworzenia i krzewienia kultury muzycznej na Śląsku. Honorowy "Hanys" trafił do rąk Lecha Wałęsy. Były prezydent odbierając na zakończenie imprezy nagrodę z rąk b. premiera, prof. Jerzego Buzka, podkreślił, że tak dobrze tego wieczoru się bawił, że nie pamięta, kiedy coś podobnego mu się zdarzyło. - Pokazaliście, jak powinniśmy się cieszyć w tym pokoleniu, któremu się udało odejść od fatalnego systemu, przejść do demokracji i do Europy, likwidując granice i wszelkiego typu podziały. (...) Cieszmy się i myślmy, żeby teraz tego nie popsuć - podkreślił Lech Wałęsa. Statuetka "Hanysa" to odlana z brązu postać hutnika- odlewnika. Każda z nich waży dwa kilogramy. Od trzynastu lat wykonują je pracownicy Huty Pokój w Rudzie Śląskiej. Dotąd członkowie Kabaretu Rak - Krzysztof Hanke, Krzysztof Respondek i Grzegorz Poloczek - wyróżnili "Hanysami" m.in. Kazimierza Kutza, Jana Miodka, Dorotę Simonides, Ireneusza Dudka, Antoniego Piechniczka, Otylię Jędrzejczak, Adama Małysza, Ninę Terentiew, Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" oraz NSZZ "Solidarność".