Skład, który jechał z Zabrzegu-Czarnolesia do Piotrowic w Czechach, złożony był z 34 pustych cystern. Z szyn wypadła 21. w składzie cysterna, pociągając za sobą obie sąsiednie. Rzecznik powiedział, że cysterny wyskoczyły z szyn, ale się nie przewróciły. Po wypadku cysterny znalazły się zbyt blisko sąsiedniego toru, przez co stał się on nieprzejezdny. Jednocześnie uszkodziły około 20-metrowy jego fragment. Z sąsiedniego toru korzystają osobowe pociągi międzynarodowe, między innymi do Pragi i Wiednia. Przebiega tędy główny szlak kolejowy łączący Polskę z krajami na południu. Ruch między Polską a Czechami jest poważnie utrudniony. Krzysztof Łańcucki powiedział, że dwa składy osobowe, relacji Warszawa-Praga i Praga-Warszawa, zostały już skierowane objazdem przez Cieszyn. Opóźnienia sięgają 90 minut. Rzecznik powiedział, że we wtorek około godziny 21 wznowiony zostanie ruch na uszkodzonym torze, równoległym do zajmowanego przez częściowo wykolejony skład. Kolejarze będą naprawiali uszkodzony tor. Później ustawią na szynach wykolejone cysterny i - po ewentualnych naprawach - udrożnią także ten tor. Na miejscu jest komisja, która ustali przyczyny wypadku. Cieszyńscy policjanci poinformowali, że maszynista był trzeźwy.