- To szczęście od Boga. Zostało może jakieś pół metra za nami i tylko dzięki temu udało nam się uciec. To był moment, popatrzyliśmy w górę i tam się już zaczęło walić. Zaczęliśmy wszyscy uciekać. Wszystkie drzwi ewakuacyjne były powybijane i trzeba było wybijać szyby - mówią ocaleni. Posłuchaj: Zobacz nasz serwis specjalny "Katastrofa w Katowicach"