Jak poinformował we wtorek rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel, pożar zauważył przejeżdżający w okolicy taksówkarz, który powiadomił swoją dyspozytorkę. Przybyli na miejsce strażacy ugasili ogień i znaleźli ciała czterech osób. Ich tożsamość nie jest na razie znana. Pięćdziesięciokilkuletniej kobiecie udało się uciec. Trafiła do szpitala. - Była w stanie szoku i pod wpływem alkoholu - powiedział Pytel. Na pogorzelisko udała się policyjna ekipa dochodzeniowo-śledcza. Przyczyny i okoliczności pożaru pomoże ustalić biegły z zakresu pożarnictwa.