Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, że kierowca, który potrącił dziecko najprawdopodobniej jechał prawidłowo. Wpadł w poślizg po nagłym hamowaniu, bo to psy biegnące z przeciwka i ciągnące sanki nagle spłoszyły się i próbowały uciekać na drugą stronę drogi. Kierowca chciał uniknąć zderzenia z zaprzęgiem. Na razie policja nie przesłuchiwała ojca dziewczynki, ale będzie to konieczne. Mężczyzna zorganizował kulig. Pozwolił psiemu zaprzęgowi wyjechać na drogę, ale ani nad zwierzętami, ani nad sankami, na których siedziała dziewczynka, nie miał żadnej kontroli. To co się z nimi dzieje, kontrolował jedynie patrząc w lusterka samochodu, którym jechał. Organizacja kuligu nie jest zabroniona Organizowanie współczesnych kuligów nie wiele ma wspólnego ze znanymi XVII - wiecznymi rozrywkami Polskiej magnaterii. Ciągnięcie przyczepionych kolejno do siebie sanek, powiązanych sznurkiem jest niebezpieczne dla zdrowia jego uczestników i stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Zgodnie z regulacjami prawnymi sama organizacja kuligu nie jest zabroniona, jeśli nie odbywa się na drodze publicznej. Organizacja tej formy rozrywki jest zatem dozwolona na drogach osiedli mieszkaniowych, drogach dojazdowych do gruntów, leśnych oraz na polach i terenach prywatnych. Kodeks drogowy w art. 60, p.4 wyjaśnia te kwestie następująco: zabrania się kierującemu ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innych urządzeniach. Mandat w wysokości do 500 złotych Za niedostosowanie się do przepisów grozi mandat w wysokości do 500 zł. Prawo nie reguluje długości i jakości materiału, z którego powinna być wykonana lina wiążąca wszystkich uczestników zabawy ani też nie wprowadza regulacji co tego, z jaką prędkością powinien poruszać się pojazd, jaka jest maksymalna ilość uczestników tej niebezpiecznej zabawy ani czy wdychanie spalin samochodowych jest dla dzieci równie dobra zabawą jak sama jazda. - Do organizowaniu tego typu rozrywek oprócz powoływania się na przepisy należy podejść zdroworozsądkowo - powiedziała Adriana Szajwaj oficer prasowy KPP w Bolesławcu. - Należy poruszać postępować w taki sposób aby stwarzać zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.