Kwiecień to w wielu gminach czas naboru dzieci do przedszkoli. Od kilku lat miejsc w przedszkolach na Śląsku Cieszyńskim brakuje. W wielu placówkach organizowane są listy kolejkowe i specjalne regulaminy określające kolejność przyjęć. Rozwiązać problem ma nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która zakłada szereg zmian, przy czym najistotniejsza z nich dotyczy obniżenia wieku obowiązku szkolnego do 6 lat. Sześciolatki będą mogły pójść do szkoły już od września, jednak dopiero od 2013 roku będzie to obowiązkowe. W okresie przejściowym o posłaniu sześciolatka do szkoły będą decydowali jego rodzice oraz dyrektorzy szkół, którzy swoją decyzję będą podejmowali w oparciu o możliwości organizacyjne szkoły. - Na ten moment szkoły nie są przystosowane na przyjęcie sześciolatków - uważa Grażyna Staniek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Wiśle. - Są potrzebne duże pieniądze, m.in. na odpowiednie przygotowanie sal. Według przepisów, klasy dla sześciolatków mają zostać podzielone na dwie części: edukacyjną, ze stolikami, krzesełkami i tablicą oraz zabawowo-rekreacyjną. Trzeba też przystosować toalety pod potrzeby małych dzieci. - Do naszej szkoły nie zapisano jeszcze żadnego sześciolatka. Rodzice nie tyle nie chcą odbierać swoim pociechom dzieciństwa, co boją się zawirowań prawnych, związanych z posłaniem dzieci do szkoły wcześniej. Obawiają się, że przepisy mogą się jeszcze pozmieniać i nie chcą, aby ich dzieci pełniły rolę królików doświadczalnych - dodaje Grażyna Staniek. - Myślę, że te trzy lata, które nam pozostały wystarczą, aby odpowiednio przygotować szkoły - przekonuje Janina Boruta, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi w Cieszynie. - W chwili obecnej do naszej szkoły zgłoszony jest jeden sześciolatek, ale rodzice w dalszym ciągu się wahają. Nie jest to dla nas nic nowego, prawie każdego roku przyjmujemy dzieci w tym wieku. Wymogiem jest natomiast, aby takie dziecko objęte było przynajmniej rocznym przygotowaniem przedszkolnym - dodaje Janina Boruta. KRZYSZTOF KACZOROWSKI