To tylko wstępny bilans strat, spowodowanych przez trąbę powietrzną w rejonie Częstochowy. Trąba powietrzna przeszła przez podczęstochowskie gminy w piątek po 18.00, trwała ok. 5-10 minut. Świadkowie relacjonowali strażakom i policjantom, że to co zobaczyli, przypominało sceny z filmu katastroficznego - mówili, że wiatr wyrywał okna ze ścian budynków i podrywał w górę nawet sporych rozmiarów przedmioty. Z jednym z mieszkańców Skrzydlowa rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Goduńska: Posłuchaj: Największe szkody dotknęły miejscowości Adamów, Huby i Skrzydlów. W nocy około 10 tys. mieszkańców nie miało prądu (ciągle nie ma go ok. 100 gospodarstw), bo uszkodzone zostały słupy oraz linie wysokiego i niskiego napięcia; nie działają też telefony. Uszkodzonych jest 15 samochodów, przenoszonych podczas nawałnicy przez wiatr. Z domu pana Henryka Grzesika w miejscowości Skrzydlowo zostały tylko dwie ściany i łazienka. Posłuchaj: Zniszczenia dotknęły też 20 hektarów lasu w Adamowie oraz dziesiątki drzew przy lokalnych drogach. Usuwanie skutków nawałnicy potrwa przynajmniej kilka dni. Mieszkańcy dotkniętych przez trąbę powietrzną gmin otrzymają tzw. kredyty klęskowe oraz bezpośrednią pomoc z rządowych rezerw, przeznaczonych na dopłaty do ubezpieczenia rolników. Na razie nie wiadomo ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na pomoc dla poszkodowanych przez żywioł. Dowiemy się tego dopiero po oszacowaniu strat przez fachowców. Trąby powietrzne w Polsce należą do rzadkości. Tworzący je wiatr przybiera postać leja. Trąba powietrzna - w zależności od siły - może podnosić ku górze pył, wodę, a nawet ciężkie przedmioty.