O zakończeniu prowadzonego od lutego postępowania w tej sprawie poinformowała w czwartek rzeczniczka będzińskiej policji, nadkom. Monika Francikowska. Akta sprawy trafiły już do sądu rodzinnego, przed którym będą odpowiadać nastoletni przestępcy. Podejrzani chłopcy mają od 13 do 16 lat. Na rozprawę w sądzie czeka czterech z nich - piąty uciekł z domu dziecka; szuka go policja. Sąd rodzinny może umieścić nastolatków w zakładzie poprawczym - to najsurowszy środek, jaki można wobec nich zastosować. Jest to możliwe, bo chłopcy mieli już wcześniej konflikty z prawem. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w lutym, gdy policjanci otrzymali informację o terroryzowaniu wychowanków domu dziecka; wcześniej nie było podobnych sygnałów. Postępowanie potwierdziło doniesienia - okazało się, że grupa kolegów zastrasza dzieci w celu wymuszenia pieniędzy lub jedzenia. Zdarzały się też przypadki pobić, choć nie doszło do poważniejszych incydentów.