Jak przekazali na Facebooku przedstawiciele szpitala, pacjentka została przekazana do Tarnowskich Gór przez lekarzy z Sosnowca - chciała, by zabieg przeprowadzono tam, gdzie kilka tygodni wcześniej wycięto innej kobiecie olbrzymiego guza. "Zespół dr. Adama Tiszlera przy zabezpieczeniu anestezjologicznym Bronisławy Janik, ordynator oddziału intensywnej terapii niezwłocznie przystąpili do niego, czego efektem było usunięcie 17-kilogramowego guza oraz sześciu litrów płynu z jamy otrzewnej. Pacjentka czuje się dobrze i cieszy się, że jej waga z 88 kilogramów spadła do 63. Teraz pozostaje czekać na prawidłowy wynik badania histopatologicznego" - napisali pracownicy szpitala. Była to kolejna w ostatnich tygodniach operacja przeprowadzona przez lekarzy Oddziału Ginekologiczno-Położniczego WSP w Tarnowskich Górach. W połowie września szpital poinformował o wycięciu pacjentce, wychodzącego najprawdopodobniej z jajnika, guza o wadze 24 kg i średnicy 60 cm. Medycy byli zaskoczeni wielkością zmiany, udało się ją usunąć w całości. Po badaniu histopatologicznym okazało się, że guz nie był złośliwy. Kiedy szpital poinformował w tamtym zabiegu, lekarze apelowali do kobiet, by - bez względu na wiek - co najmniej raz w roku odwiedzały gabinet ginekologiczny i poddały się badaniu. Teraz personel dziękuje użytkownikom mediów społecznościowych oraz prasie za udostępnianie tamtego apelu. - Nie jest wymówką czas pandemii, ograniczonej dostępności do lekarzy specjalistów. Nowotwory nie poprzestają rosnąć, one są coraz większe bez względu na panującą sytuację epidemiczną. W dalszym ciągu apelujemy - kobiety zadbajcie o swoje zdrowie dla dobra Was i waszych rodzin - podkreślił ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego dr n. med. Adam Tiszler.