Katarzyna Cichoń z częstochowskiej policji powiedziała, że w poniedziałek wieczorem osoba przechodząca obok zbiornika zauważyła wystające z wody koło samochodu. - Na rozpoczęcie akcji wydobycia auta było już za późno, poszukiwania z udziałem płetwonurków rozpoczęły się we wtorek rano. Z pomocą ciężkiego sprzętu samochód wyciągnięto na brzeg - powiedziała. Okazało się, że w aucie są zwłoki dwóch mężczyzn, których wiek ocenia się na 30-35 lat. Policjanci ustalają teraz, kim są ofiary. Przyczyny zgonu zostaną ustalone podczas sekcji zwłok. Według informacji podanych wieczorem przez śląską policję, pojazd, który wyciągnięto z wody został skradziony kilka dni wcześniej. Funkcjonariusze będą badać związek ofiar z kradzieżą i okoliczności, w jakich doszło do śmierci mężczyzn. Policja przypuszcza, że auto zjechało do stawu z przebiegającej obok drogi. Nie wiadomo jeszcze, kiedy doszło do wypadku - nie było naocznych świadków.