Do zdarzenia doszło w katowickiej dzielnicy Załęże. - Matka dziecka zadzwoniła na pogotowie z informacją, że z jej córeczką jest coś nie tak. Ekipa pogotowia ratunkowego próbowała natychmiast po przybyciu na miejsce reanimować dziecko. Okazało się, że niemowlę nie żyje. Ze wstępnych informacji wynika, że dziecko nie żyło już od co najmniej kilku godzin - powiedział Jacek Pytel - rzecznik katowickiej policji. Policjanci zatrzymali matkę dziewczynki i jej partnera. Oboje byli pijani, mieli po promilu alkoholu w organizmie. Zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Jeszcze dzisiaj mają zostać przesłuchani. - Dwojgiem ich pozostałych dzieci, chłopców w wieku 2 i 3 lat, zaopiekowała się krewna. Nie wiadomo na razie, co mogło być przyczyną śmierci niemowlęcia, czekamy na wyniki sekcji zwłok - powiedział Pytel.