I tak Szpital Kliniczny nr 5 w Katowicach otrzymał niezgodnie z prawem siedmiomilionowy kontrakt na trzy lata (ponad 2,3 mln zł na rok) na de facto nieistniejący oddział onkologiczny. Dyrektor tej katowickiej kliniki w formularzu wpisał, że placówka jest w pełni przygotowana i posiada sprzęt. Problem w tym, że oddział - podobnie jak sprzęt - zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia w dniu składania oferty nie istniał. Wiedział o tym dyrektor śląskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, a mimo to osobiście zdecydował, by przyznać pieniądze wirtualnemu oddziałowi. W lipcu, po kontroli centrali NFZ w śląskim oddziale, podał się do dymisji, a NFZ wypowiedział klinice kontrakt na onkologię.