Tablicę odsłonięto w budynku zabrzańskiej komendy. W uroczystości wzięli udział policjanci i przedstawiciele lokalnych władz. Oddali hołd zwłaszcza funkcjonariuszom, którzy w latach 1922-39 służyli w posterunkach policji w Kończycach, Makoszowach i Pawłowie. Po plebiscycie na Górnym Śląsku te trzy dzielnice Zabrza znalazły się na terenie Polski, reszta miasta pozostała w granicach Niemiec. Lokalne władze podkreślają, że Zabrze jest miastem dbającym o tradycję, stąd taka forma upamiętnienia policjantów. O wydarzeniach sprzed lat przypomina także wystawa "Policja Województwa Śląskiego 1922-1939" w Galerii Cafe Silesia, która będzie czynna do 5 stycznia. Wzięci do niewoli sowieckiej polscy policjanci zostali wiosną 1940 roku zamordowani przez NKWD w Twerze i pogrzebani w masowych grobach w Miednoje. Wielu spośród tych, których nie pojmano, kontynuowało walkę o wolną Polskę. Wielu współpracowało z ruchem oporu i oddało życie za ojczyznę. Ginęli na wszystkich frontach II wojny światowej. Los kilku tysięcy funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego jest nadal nieznany. W czasie II wojny światowej zginęło lub zostało zamordowanych ok. 13 tys. spośród 36 tys. polskich funkcjonariuszy policji. Ponad 1200 z nich pochodziło ze Śląska. Przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach jest symboliczny Grób Policjanta Polskiego, w którym w 1993 roku złożono szczątki nieznanego polskiego funkcjonariusza ekshumowanego w Miednoje. Rozstrzeliwania przetrzymywanych w Ostaszkowie polskich jeńców - głównie funkcjonariuszy policji - rozpoczęły się 4 kwietnia 1940 r. Obóz w Ostaszkowie, kilkanaście kilometrów na północny zachód od Kalinina (Tweru), znajdował się w dawnym klasztorze, na jednej z wysp jeziora Selinger. Od listopada 1939 roku do pierwszych dni kwietnia 1940, kiedy rozpoczęła się jego likwidacja, przebywało w nim około 6,5 tys. osób. W przeciwieństwie do obozów w Starobielsku i Kozielsku, Ostaszków nie był obozem oficerskim. Rosjanie więzili w nim jedynie ok. 400 oficerów, wśród których było ok. 300 oficerów polskiej policji, zmilitaryzowanej po wybuchu wojny. W Ostaszkowie osadzono też m.in. kilkudziesięciu polskich duchownych, ziemian oraz pracowników sądów. Więźniowie Ostaszkowa zostali rozstrzelani m.in. w marcu 1940 w Twerze. Właśnie tam, a także w Katyniu i Charkowie, od marca do maja 1940 roku, funkcjonariusze NKWD strzałami w tył głowy uśmiercili ok. 25 tys. oficerów, policjantów, lekarzy, profesorów i duchownych, wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę.