Radni w Skoczowie mają już dość tłumaczenia mieszkańcom, która droga i która dziura do kogo należą, i chcą przy nich postawić specjalne tablice informacyjne. Liczą, że wtedy ludzie przestaną mieć pretensje wyłącznie do Ratusza. Na taki niezwykły pomysł wpadł radny Jan Krużołek. Tłumaczy, że mieszkańcy przy każdej okazji mówią mu o złym stanie dróg w Skoczowie nie wiedząc, że jedne należą do gminy, a innymi administrują powiat albo województwo. Radny chciałby więc tak oznaczyć drogi, aby mieszkańcy wiedzieli, do kogo kierować ewentualne pretensje. - Może gdy jasno będzie powiedziane, co jest czyje, rozpoczną się działania zmierzające do naprawy dróg, a ludzie przestaną mieć pretensje tylko do gminy - mówi radny. Dodaje, że może nawet poświęcić na ten cel swoją dietę. Popiera go inny radny Stanisław Kaczmarczyk. - Niech mieszkańcy wiedzą w czyją dziurę wpadają, a skargi niech będą kierowane do odpowiedniego organu - mówi Kaczmarczyk. Zapał radnych studzi jednak były burmistrz Skoczowa, a obecnie członek Zarządu Powiatu Jerzy Malik. - To nie będzie takie proste, bo zarządcy walczą ze stawianiem tablic przy drogach. Na to trzeba mieć zezwolenia - przekonuje Malik. Tablice informujące kto odpowiada za dziury i wyboje stanęły kiedyś w niektórych miejscach na Żywiecczyźnie, ale jeszcze żadna gmina nie zdecydowała się, aby opisać wszystkie drogi na swoim terenie. - Jestem gotowy podpisać pakt z diabłem, żeby mój pomysł wypalił - dodaje Krużołek. DOROTA KOCHMAN