W niedzielę rano biegacze zakończyli sztafetę trwającą łącznie pięć dni i półtorej godziny. Uczestniczyło w niej dwunastu obecnych i byłych górników - pasjonatów biegów długodystansowych. Każdy przychodził na swoją dwugodzinną zmianę o stałej porze. Łącznie mieli do pokonania 5992 okrążeń centralnego placu Rudy Śląskiej. Inicjator sztafety, medalista mistrzostw świata w biegu 48-godzinnym August Jakubik, po zakończeniu biegu dziękował zawodnikom, którzy - mówił - jak przystało na górniczą brać, nie spóźnili się na swoje zmiany ani razu. - Wszyscy byli wcześniej i wszyscy wykonali swój plan. Ten plan to było pokonanie minimum 24 km na każdej zmianie. Właściwie wszyscy na swojej zmianie te dwie tony dofedrowali, pokonując 26-27 km. Pokonaliśmy więc dłuższy dystans, ale nie to było najważniejsze. Najważniejsza była idea - podkreślił Jakubik. Jak wyjaśniał, choć rudzcy maratończycy biegają ze swoimi Pokojowymi Sztafetami Biegowymi w różne związane z aktualnymi wydarzeniami lub rocznicami miejsca już od trzynastu lat, to była sztafeta szczególna - miała bowiem charakter dziękczynny za dar beatyfikacji Jana Pawła II. Choć, najpierw biegacze pomyśleli, by po raz kolejny pobiec z tej okazji do Watykanu, ze względu na uroczystości beatyfikacyjne prawdopodobnie nie byłoby możliwe dotarcie tam w odpowiednim czasie. Uznali więc, że Plac Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej będzie właściwy nie tylko ze względu na nazwę - to stamtąd rozpoczynali bowiem wszystkie dotychczasowe sztafety, w sumie 20. 21. sztafeta rozpoczęła się we wtorek mszą w rudzkim kościele św. Pawła. Po niej dwunastu zawodników kolejno biegało na 250-metrowej pętli. Byli to: Jarosław Węgler, August Jakubik, Marian Stefański, Grzegorz Wójcik, Ireneusz Krzon, Zbigniew Fijałkowski, Jerzy Połeć, Marek Szeszko, Stanisław Jurek, Bogdan Cebula, Marian Górski i Mirosław Połeć. August Jakubik organizuje Pokojowe Sztafety Biegowe od 1998 r. Biorą w nich udział głównie zawodnicy ze Śląska. Maratończycy byli już trzykrotnie w Rzymie, w 2000 r. pokonali trasę do Aten, a w 2007 do portugalskiej Fatimy.