Chcieli przeżyć męską przygodę , ale nie wzięli pod uwagę tego, że ktoś odetnie im linę, przy pomocy której mieli wyjść na powierzchnię. Chłopcy spędzili pod ziemią, w temperaturze zaledwie czterech stopni około czternastu godzin. Grupę pechowych grotołazów z opresji wybawili ratownicy grupy jurajskiej GOPR wezwani przez rodziców. Akcja ratunkowa zakończyła się dziś o 3. nad ranem. Chłopcom oprócz lekkiego wyziębienia organizmu nic się nie stało. Akcję ratowniczą obserwował również nasz reporter Tomasz Maszczyk: Odcięcie liny grotołazom mogło spowodować poważne konsekwencje. GOPR-owcy twierdzą, że ten kto to zrobił, mógł narazić życie chłopców w momencie, gdyby zdecydowali się wyjść z głębokiej jaskini bez jakiejkolwiek asekuracji. Sprawą chuligańskiego wybryku zajmuje się policja.