Jak poinformował oficer dyżurny działającego przy wojewodzie śląskim Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, we wtorek rano ruch w regionie odbywał się bez poważniejszych utrudnień.Poprzedniego dnia mieszkańcy regionu odczuli skutki padającej mżawki. Przy temperaturze nieco poniżej zera mżawka niemal natychmiast zamarzała na drogach, chodnikach, samochodach czy infrastrukturze energetycznej, tworząc z czasem na płaskich powierzchniach nawet kilkumilimetrową warstwę lodu. W ciągu ostatniej doby na drogach regionu odnotowano więcej niż zwykle kolizji - co najmniej 230, podczas gdy zwykle liczba ta rzadko przekracza 200. W Beskidach przez pewien czas z powodu oblodzenia niedrożne były odcinki dróg wojewódzkich nr 941 i 942 - w rejonie przełęczy Kubalonka i Salmopol. Obie te przełęcze zostały udrożnione po godz. 20. Marznąca mżawka powodowała też oblodzenie urządzeń elektrycznych, powodując zwarcia i wyłączenia prądu. Sytuacja szczególnie dotkliwa stała się powiecie zawierciańskim, gdzie w pewnym momencie prądu nie miało 16 tys. odbiorców. Wieczorem ta liczba spadła do ok. 8,5 tys., przed północą - do 6,8 tys., a wczesnym rankiem - do niespełna 3 tys. odbiorców. W sąsiednim powiecie myszkowskim późnym popołudniem prądu nie miało ok. 2,5 tys. odbiorców, ok. godz. 23.20 - 230; a nad ranem - 139 odbiorców. Przed północą w różnych miejscach w Beskidach energia nie docierała do ok. 800-900 odbiorców - tamtejsi energetycy sygnalizowali wówczas awarie 11 stacji. Ok. godz. 6. sytuacja pogorszyła się - prąd nie docierał do ok. 15 stacji transformatorowych, co przekładało się na ok. 1,8 tys. odbiorców. O złych warunkach - związanych z marznącymi opadami - ostrzegał wcześniej służby i mieszkańców regionu krakowski oddział centralnego biura prognoz meteorologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Nadane ostrzeżenie drugiego stopnia obowiązywało od niedzielnego wieczora do wtorkowego poranka, jednak marznąca mżawka przestała padać w woj. śląskim już w poniedziałek wieczorem. Wobec ochłodzenia we wtorek padać powinien już normalny śnieg.