W tym roku mija 750. rocznica śmierci tego pierwszego polskiego dominikanina. Obchody zbiegają się z rocznicą wyboru Ojca Świętego Jana Pawła II. Dzisiaj rozpoczynają się metropolitalne obchody rocznicy śmierci wielkiego Ślązaka. Z tej okazji tysiące wiernych z naszego województwa uczestniczy w pierwszej pielgrzymce dziękczynnej Metropolii Katowickiej w 750. rocznicę śmierci jej patrona. Wśród nawiedzających Wieczne Miasto jest Janusz Moszyński, marszałek Województwa Śląskiego, wicemarszałek Grzegorz Szpyrka oraz przewodniczący Sejmiku Wojewóztwa Śląskiego Piotr Zienc. Trzydniowe (15 - 17 października) obchody rozpocznie uroczysta msza św., która zostanie odprawiona w Bazylice św. Sabiny na Awentynie, w miejscu, gdzie z rąk św. Dominika nasz patron przyjął habit. Koncelebrować ją będą biskupi pochodzący ze Śląska, m.in. abp Damian Zimoń Metropolita Katowicki, kard. Stanisław Nagy i abp Szczepan Wesoły, a także przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski. W programie rzymskich obchodów przewidziane są m.in.: uroczysta międzynarodowa sesja naukowa na temat charyzmatu św. Jacka, organizowana na Uniwersytecie św. Tomasza w Rzymie, prapremiera filmu o świętym i uroczysty koncert Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Kulminacyjnym momentem będzie spotkanie z Benedyktem XVI. Wspólne ceremonie obejmujące uroczystości religijne, refleksję naukową i prezentacje artystyczne, jak i znakomite miejsca, w których wydarzenia te będą się odbywały skupią biskupów pochodzących ze Śląska, przedstawicieli Episkopatu Polski, gości reprezentujących Konferencje Episkopatów Austrii, Czech, Rosji, Litwy, Ukrainy, władze zakonu Dominikańskiego, ludzi kultury i nauki a także przedstawicieli władz państwowych i samorządowych. Św. Jacek jest głównym patronem diecezji katowickiej i opolskiej. Miejscem stałego kultu świętego, oprócz Krakowa, jest Kamień Śląski, w którym się urodził. Jest bardzo bliski jego mieszkańcom, którzy mówią o nim jako o "naszym Jacołszku". Rola św. Jacka, jaką odegrał w historii naszego kraju, zarówno za życia, jak i już po śmierci jest niepodważalna. Wprawdzie został ogłoszony patronem Królestwa Polskiego, ale mało kto chyba dziś o tym pamięta. Ślady jego kultu można znaleźć nie tylko w dominikańskich kościołach i klasztorach. Niedługo po kanonizacji w Saragossie ogłoszono konkurs na poemat sławiący św. Jacka, który wygrał nie kto inny, jak sam Miguel da Saaverda Cervantes. Kult św. Jacka dotarł także za ocean. W Kanadzie powstało miasto Saint Hyacinte, zaś w Ameryce Łacińskiej do tej pory jest jednym z bardziej popularnych świętych. Także w Europie w czasach obecnych ten kult jest bardzo żywy. W Lourdes, w szeregu postaci świętych ustawionych wzdłuż drogi procesyjnej, są tylko święci biblijni i święci związani z Francją oraz ... św. Jacek. Główny patron naszej diecezji jest też jedynym przedstawicielem Polski pośród 139 świętych znajdujących się w kolumnadzie Berniniego w Watykanie na Placu Św. Piotra. Nie zachowało się wiele faktów historycznych o życiu św. Jacka, czyli Jacka Odrowąża. Tylko legendy, jakie powstały po jego śmierci, pomagają w ukazaniu jego świętości. Urodził się w szlacheckiej rodzinie Odrowążów, był krewnym biskupa Iwona Odrowąża. Studiował na uniwersytetach w Paryżu i Bolonii. Został kanonikiem kapituły krakowskiej, której przewodniczącym był Iwo Odrowąż. Biskup ten zaprosił dominikanów do Polski. Św. Dominik wyraził życzenie by do zakonu wstąpiło kilku Polaków; do Zakonu Kaznodziejskiego wysłano więc Jacka Odrowąża oraz bł. Czesława Odrowąża. Byli ostatnimi braćmi, których w 1221 obłóczył osobiście św. Dominik. Następny generał dominikanów bł. Jordan z Saksonii wysłał obu Polaków do Polski z misją zakładania nowych klasztorów. Otrzymali oni kościół parafialny św. Trójcy w Krakowie. W 1226 utworzono polską prowincję dominikanów. Z niej też św. Jacek został wysłany na kapitułę generalną w 1228. Dzięki zapałowi św. Jacka powstały klasztory w Gdańsku, Chełmnie, Elblągu, Toruniu, Rydze, Dorpacie i w Królewcu. Ewangelizował także Ruś. Założył klasztor w Kijowie oraz w Haliczu. Zmarł 15 sierpnia 1257 w Krakowie.