Oczywiście na święcie nie mogło zabraknąć konkursu na najpiękniejszą koronkę. Co roku bierze w nim udział coraz więcej uczestniczek, w tegorocznej edycji oceniano 20 koronek. Jurorami podobnie jak w zeszłych latach byli goście, którzy zdecydowali się odwiedzić Chatę na Szańcach. W sumie oddano 256 głosów, zwyciężyła koronka stworzona przez Beatę Legierską z Istebnej. Drugie miejsce zajęła Teresa Legierska z Koniakowa, trzecie miejsce przypadło Irenie Skurzok z Koniakowa. Podczas imprezy nie zabrakło i innych atrakcji. W tym roku po raz pierwszy zorganizowano konkurs rzeźbiarski piłą spalinową. Do konkursu zgłosiło się pięciu zawodników. Ich dzieła oceniało już profesjonalne jury. Jego zdaniem najlepszą rzeźbę stworzył Piotr Galej. - Jego rzeźba przedstawiająca górala powstała w oparciu o kanon beskidzkiej rzeźby. Ta postać skłania do kontemplacji - uzasadniał werdykt Ernest Zawada, przewodniczący jury. Autor tworzył swoje dzieło przez 15 godzin, były to jego pierwsze próby w tej materii. W nagrodę otrzymał piłę spalinową. - Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak częściej zajmować się rzeźbą - przyznał laureat głównej nagrody. Pasjonujący przebieg miał konkurs gry na trombicie. Zorganizowano go w dwóch kategoriach, juniorskiej (do lat 18) oraz seniorskiej. Do zmagań w młodszej kategorii przystąpiło 8 zawodników, i po zaciętej rozgrywce (potrzebna była nawet dogrywka) zwyciężył 10-letni Józef Maćkowiak z Pniew w Wielkopolsce. Dla laureata były to pierwsze kroki w grze na tym instrumencie. W nagrodę otrzymał trombitę, a wśród publiczności żartowano, że teraz w wielkopolskich Pniewach już od rana będą wybrzmiewać jej donośne dźwięki. Wśród seniorów bezkonkurencyjny okazał się Rafał Gruszka. Dla koniakowskich koronczarek tegoroczna impreza miała szczególny charakter również ze względu na publikację, która w weekend miała swoją premierę. Właśnie ukazała się książka o historii koronki koniakowskiej. Jest to pierwsze tak poważne potraktowanie tego tematu. - Starałam się, aby tekst książki był bajkowy, i unikałam wszelkich naukowych określeń. Myślę że teraz wszystkie pokolenia koronczarek, również te najmłodsze, będą miały materiał z którego dowiedzą się, skąd wzięły się najpiękniejsze koronki na świecie - przyznawała podczas promocji książki "Koronka koniakowska" jej autorka, Małgorzata Kiereś. MM