Nominacja dotyczy ubiegłorocznej edycji, ogłoszenie wyników nastąpi 4 maja, dzień po zakończeniu tegorocznego "Kina na granicy". Wprawdzie konkurs organizowany jest dopiero po raz drugi, ale przemawiają za nim nazwiska wchodzące w skład kapituły, która ogłosiła nominacje aż w 11 kategoriach. Takich postaci jak na przykład Joanna Kos-Krauze, Dorota Kędzierzawska, Krzysztof Krauze czy Jan Dworak nie trzeba nikomu przedstawiać. Transgraniczny przegląd ma silną konkurencję. Do nagrody w kategorii międzynarodowe wydarzenie filmowe zostały także nominowane: 24. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy, 48. Krakowski Festiwal Filmowy, 8. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty (jego trzy edycje odbyły się nad Olzą) oraz 5. Planete Doc Review. - Nie łudźmy się, w takiej konkurencji jesteśmy praktycznie bez szans. Już sama nominacja jest dla nas ogromnym wyróżnieniem. Oczywiście będziemy mocno ściskać kciuki podczas festiwalu. Nie wiem, czy uda nam się wytrwać tak kilka dni, podczas każdego seansu. A co będzie, jak cała widownia będzie trzymała kciuki? - zastanawia się Maciej Gil, dyrektor "Kina na granicy". Nagroda - w każdej kategorii jest to 10 tys. zł - jest kusząca. Na co można by zamienić pieniądze? - Możemy pojechać na Wyspy Bahama, wybrać się do karczmy w Czechach albo zainwestować w kolejną edycję przeglądu - sprowadzić dobry film, zaprosić gwiazdę - dodaje Maciej Gil. Najbardziej prawdopodobna jest ta ostatnia wersja. Początek przeglądu już we wtorek. Udział zapowiedzieli, oprócz reżyserów i filmowców, także... politycy. Zbigniew Bujak, Jan Lityński i Zbigniew Janas, działacze opozycyjni w czasach PRL, przyjadą do Cieszyna prosto z Ostrawy, gdzie we wtorek będą uczestniczyć w uroczystości nadania dwóm platanom imion Lecha Wałęsy i Václava Havla. STELA