Zawiadomienie o przestępstwie złożyła wspólniczka jednego z oskarżonych. Zarzucała mu działanie na szkodę spółki, która w Częstochowie zajmowała się przeprowadzaniem badań tomografem komputerowym. W latach 2004 i 2005 firma zawarła na to kontrakty z Funduszem. Śledczy ustalili, że przez półtora roku, od stycznia 2004 do sierpnia 2005 roku, w spółce zawyżano liczbę badań. W dokumentach pojawiały się fikcyjne badania przeprowadzone wielokrotnie na tych samych pacjentach; jedna osoba miała być badana nawet kilkakrotnie w ciągu dnia. Tak było choćby 23 grudnia 2004 roku - wówczas jeden pacjent miał zostać zbadany czterokrotnie, za co z Funduszu do spółki wpłynęło prawie 600 zł. Według prokuratury w sprawę zamieszanych jest siedem osób w wieku od 36 do 50 lat. Śledczy ustalili, że inicjatorami procederu były dwie osoby, w tym lekarz. Akt oskarżenia wymienia także pielęgniarki, które rejestrowały i badały pacjentów. Zdaniem prokuratorów wszystkie doskonale zdawały sobie sprawę z procederu. Bielscy śledczy badali sprawę ponad pięć lat. Przesłuchali ponad 1,8 tysiąca świadków, których wyłoniono spośród 2,5 tysięcy pacjentów. Zweryfikowano blisko 21 tysięcy badań tomografem, by znaleźć te, które faktycznie nie zostały wykonane. Niemal wszyscy oskarżeni przyznali się do winy i złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jedna osoba nie przyznała się do winy. Grozi jej pięć lat więzienia.