Jak podkreślają jej uczestnicy, coroczne trzydniowe spotkania na Jasnej Górze umożliwiają im wymianę doświadczeń, by jak najlepiej opiekować się ciężko chorymi ludźmi, udział w szkoleniach medycznych, pielęgniarskich i pielęgnacyjnych, a jednocześnie "pozwalają wzrosnąć duchowo". - To spotkanie daje nam siłę duchową, potrzebną na co dzień w hospicjum - podkreśliła prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej Anna Kaptacz. - Możemy później z siłą, wiarą, z miłością iść do naszych pacjentów i dobrze się nimi zajmować - zapewniła. W Konferencji biorą przede wszystkim udział osoby opiekujące się głównie chorymi na nowotwory. Jej program wypełniają m.in. warsztaty oraz szkolenia medyczne, pielęgniarskie i pielęgnacyjne, wykłady dotyczące problemów organizacyjnych oraz rozważania nad etycznymi problemami opieki paliatywnej. - Zajmujemy się pacjentami w końcowym okresie chorób przewlekłych, postępujących, nie poddających się leczeniu przyczynowemu. Są to pacjenci z chorobą nowotworową w stadium, w którym onkologia zaprzestaje leczenia, ale też osoby cierpiące na inne choroby, które też już są w okresie "schyłkowymi" - wyjaśniła Kaptacz. - Robimy wszystko, żeby pacjent nie cierpiał, nie miał innych objawów. Zajmujemy się także innymi sferami ludzkiej egzystencji, tzn. problemami psychicznymi, duchowymi, problemami społeczno- socjalnymi, również najbliższą rodziną pacjenta, która się nim wtedy opiekuje - dodała prezes stowarzyszenia. Anna Orońska kierująca Hospicjum Domowym we Wrocławiu podkreśliła potrzebę obecności drugiego człowieka przy każdej ciężko chorej osobie. - Dla chorego, który czasem o tym nie mówi, ale zdaje sobie sprawę, że nadchodzi kres jego życia, jest bardzo ważne, żeby nie został samotny i żeby osoby, które opiekują się nim robiły to z sercem - wskazała. Na kwestię stosunku do osób ciężko chorych zwrócił też uwagę w homilii wygłoszonej podczas mszy dla uczestników konferencji kapelan hospicjum w Częstochowie ks. Tadeusz Wójcik. - Gromadzi nas tu radosna duma: że możemy opiekować się i być blisko człowieka potrzebującego. - Chory, cierpiący człowiek to jest mój brat - mówił ks. Wójcik. Rozpoczęte w piątek rano spotkanie, jak co roku, zorganizowało Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej.