Władze liczą, że dzięki temu miasto będzie piękniejsze i czystsze. Czy to samo grozi nam w Czeskim Cieszynie? Od 1 lipca za wyplucie na chodnik gumy do żucia, wyrzucenie niedopałka papierosa, palenie tytoniu na przystanku autobusowym, czy dokarmianie gołębi grożą w stolicy Czech grzywny w wysokości do 30 tys. koron (ok. 4250 zł). Mandatem karani będą również właściciele psów zanieczyszczających przestrzeń miejską czy kierowcy brudnych aut, które zostawią na ulicach np. kawałki błota lub brudne ślady. Osoby, które zostaną przyłapane na gorącym uczynku, natychmiast dostaną mandat w wysokości 1000 koron (ok. 140 zł). Czy podobne drakońskie kary grożą też w Czeskim Cieszynie? Jak informuje Dorota Havlikova, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Cieszynie, władze nie przewidują zmian w przepisach. - To jest rozporządzenie miasta Pragi - dodaje Havlikova. Autor: ER