Zabójcą był mężczyzna, który zamknął się wraz z nią w niewielkim pawilonie - poinformowała śląska policja. Mężczyzna został już zatrzymany. Do zdarzenia doszło po godz. 7 rano. 32-letni mężczyzna wszedł do sklepu i zamknął drzwi od środka. Zgromadzeni na zewnątrz ludzie widzieli, że w środku trwa szamotanina i wezwali policję. Po pewnym czasie mężczyzna otworzył drzwi i został zatrzymany. - Próby reanimacji ekspedientki nie przyniosły rezultatu. Jej obrażenia były na tyle poważne, że zmarła. Mężczyzna był również pokaleczony, więc został przewieziony do szpitala - powiedziała rzeczniczka sosnowieckiej policji młodszy aspirant Hanna Michta. Wiadomo, że ofiara miała męża i kilkunastoletniego syna. Była właścicielką sklepu, w którym straciła życie. Policja bada motywy działania sprawcy. Jeszcze nie doszło do jego przesłuchania. Krótko po zatrzymaniu mężczyzna został odwieziony do szpitala, gdzie go opatrzono. - Ma na rękach liczne rany cięte, prawdopodobnie od rozbitego szkła, którego jest dużo w sklepie - - wyjaśniła Michta. Według wstępnych ustaleń, poczynionych na podstawie zeznań świadków, napastnik uderzał kobietę butelką. Zatrzymany był już wcześniej znany sosnowieckiej policji z ekscesów alkoholowych i zakłócania porządku. Przed południem na miejscu zostały przeprowadzone oględziny z udziałem ekipy dochodzeniowo-śledczej i prokuratora. Zatrzymany wkrótce ma zostać przewieziony z komendy policji do prokuratury. W zależności od tego, w jaki sposób zostanie zakwalifikowany popełniony przez niego czyn, może mu grozić nawet dożywocie.