Szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe Marcin Stolpa powiedział, że wszczęte w czwartek postępowanie dotyczy narażenia czteroletniej dziewczynki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne spowodowanie jej śmierci. - Taka jest wstępna kwalifikacja, która wskazuje kierunek, w jakim prowadzimy postępowanie - powiedział prokurator. Tragedia w Sosnowsu. Nie żyje czterolatka Informację o wypadku przy ul. Małachowskiego w Sosnowcu policja otrzymała w środę o godz. 18.29. Przybyłe na miejsce służby podjęły reanimację dziecka, ale mimo długotrwałych wysiłków dziewczynki nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon. Jak powiedział prok. Stolpa, w środę do późnych godzin wieczornych na miejscu pracowała grupa policjantów pod nadzorem prokuratora. Przeprowadzono oględziny ciała dziecka i mieszkania, z którego okna wypadło. Śledczy, tłumacząc to dobrem śledztwa, wczesną fazą postępowania i zaplanowanymi kluczowymi czynnościami, nie informują czy w chwili wypadku ktoś opiekował się dziewczynką w mieszkaniu. Nie zdradzają też, czy przesłuchano już bliskich dziecka i czy ktoś został w tej sprawie zatrzymany. - Zasadnicze czynności prowadzone są dzisiaj i będą prowadzone jeszcze jutro - zaznaczył prokurator. Wiadomo, że dziewczynka była jedynym dzieckiem w tym mieszkaniu, należy ono do ojca zmarłej czterolatki. Mężczyzna był trzeźwy. Prokuratura wydała postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Prawdopodobnie odbędzie się ona w piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach.