Bliższe okoliczności sprawy nie są jeszcze znane. Postępowanie cały czas czas trwa, a policja - przynajmniej na razie - nie zdradza szczegółów. Wiadomo jedynie, że 17-latek trafił do szpitala 13 stycznia. Pogotowie przetransportowało go do placówki prosto ze szkoły. Policja nie wyklucza, że chłopak zatruł się dopalaczami, które wcześniej sam wytworzył - podaje "Dziennik Zachodni". Stan nastolatka lekarze od początku określali jako ciężki. Niestety, nie udało się go uratować.