Do wypadku doszło w poniedziałek, około południa. "Po dotarciu na miejsce stwierdziliśmy, że mężczyzna zginął po upadku z dużej wysokości. Nie miał na sobie uprzęży. Możliwe, że z jakiegoś powodu się z niej wypiął" - powiedział TVN24 ratownik GOPR. Paralotniarz miał spaść z wysokości ok. 300 metrów. Na miejscu zdarzenia pracują policjanci i prokurator.