Leżące w stawie zwłoki dziecka zauważyli w piątek po południu dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Powiadomili rodziców, a ci - policję. Policjanci i strażacy wyciągnęli ciało. Już pierwsze oględziny wskazywały na to, że nie przebywało ono tam zbyt długo. O wynikach przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok dziecka poinformowała Małgorzata Borkowska z prokuratury w Bielsku-Białej. - Według wstępnej opinii przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej spowodowany pęknięciem jelita cienkiego, skutkiem czego nastąpiło zapalenie otrzewnej - powiedziała prok. Borkowska. Według biegłych zgon dziecka nie był natychmiastowy. Od czasu zgonu do znalezienia zwłok upłynęło kilka dni. Prok. Borkowska zaznaczyła, że to wstępne ustalenia. Ostateczne będą możliwe po przeprowadzeniu dodatkowych badań. Prokurator dodała także, że uraz mógł powstać na skutek uderzenia - albo przez osoby trzecie, albo przez samego chłopca. Dokładny mechanizm powstania obrażeń być może uda się ustalić w czasie dodatkowych badań. Wszystko wskazuje na to, że dziecko już nie żyło, kiedy ktoś wrzucił je do stawu. Oględziny wykazały, że chłopczyk miał zaczerwienienia na czole i policzku oraz otarcia naskórka na kolanie. Te obrażenia powstały jednak już po jego śmierci. Dzięki badaniom radiologicznym zostanie ustalony dokładny wiek chłopca. Jego wiek ocenia się obecnie na 3-4 lata. Policja prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie, którego głównym celem jest ustalenie tożsamości dziecka. Policjanci porozumieli się z kolegami z Czech i Słowacji. Śledczy liczą, że opublikowanie zdjęcia chłopczyka w kraju i za granicą przyniesie przełom w śledztwie. - Być może znajomi, członkowie rodziny czy sąsiedzi wskażą, że takie dziecko mieszkało w sąsiedztwie. Prosimy wszystkich, którzy rozpoznają dziecko bądź odzież o jakiekolwiek wskazówki i sygnały - powiedziała prokurator Borkowska. Zarówno w polskich, jak i czeskich policyjnych bazach danych nie ma informacji na temat trwających poszukiwań takiego dziecka. Dlatego policja prosi o pomoc wszystkich, którzy wiedzą coś na temat okoliczności tego zdarzenia i tożsamości chłopczyka. Ze względu na bliskość granicy, policjanci nie wykluczają, że chłopczyk może być Czechem. Rysopis zmarłego chłopca: • wiek z wyglądu 2-5 lat, wzrost ok. 100 cm, dziecko było szczupłej budowy ciała, twarz pociągła, czoło wysokie, usta średniej wielkości, cera blada, włosy krótkie proste blond, uszy duże przylegające, nos mały, oczy koloru niebieskiego, uzębienie pełne. Ubiór dziecka: • kurtka ortalionowa ocieplona polarem kol. czerwonego ze ściągaczami, zapinana na zamek błyskawiczny. Na piersi dwie kieszenie zapinane na zatrzaski metalowe kol. jasnego. Pod kieszenią metka kol. niebieskiego z napisem "MINI MONI" • sweterek typ polo kol.szarego w poprzeczne paski biało czerwone, zapinany w górnej części na guziki metalowe z wytłoczonym napisem o treści "Cool Club", na wysokości piersi po lewej stronie znajdują się dwie naszyte aplikacje przedstawiające kotwicę kol. czerwonego oraz statek kol. biało - czerwono - brązowego. • bluza polarowa kol. czerwono - granatowego zapinana na zamek błyskawiczny kol. niebieskiego. Po prawej stronie wzdłuż zamka znajdują się napisy kol. ciemnego o treści: "Deper Inter Tribe Old Indian Legends" • spodnie koloru ciemnego typu bojówki z bocznymi kieszeniami zapinanymi na guziki • buty typu traper za kostkę, skóropodobne koloru brązowego, przód buta obszyty materiałem skóropodobnym kol. ciemnego, z czarną podeszwą rozmiar 22, na podeszwie wytłoczony napis o treści "Kids", sznurowane i zapinane na rzep, na którym znajduje się naszyta aplikacja o treści "Trek Star" • rajstopy frotowe kol. niebieskiego • czapka z włoczki kol. biało - niebieskiego z czerwonymi aplikacjami • rękawiczki z włoczki kol. niebiesko - czerwono - białego Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje w tej sprawie lub wiedzą coś na temat zaginięcia podobnego dziecka, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851-62-55 lub z najbliższą jednostką policjanci - tel. 997 i 112.