Martwych nastolatków - dwóch 18-letnich chłopców i dwie 15-letnie dziewczyny - znalazła wczoraj wieczorem właścicielka chorzowskiego mieszkania przy ul. Szczecińskiej, gdzie doszło do tragedii. Pomiary składu powietrza wykazały obecność tlenku węgla, mimo wywietrzenia mieszkania przez służby ratownicze. Do tragedii doszło w trzypokojowym mieszkaniu na poddaszu dwupiętrowego domu. Znajdował się tam dwuobiegowy piecyk gazowy, służący zarówno do ogrzewania mieszkania, jak i podgrzewania wody. Piecyk pracował z maksymalną mocą; prawdopodobnie miał zbyt mały system odprowadzania spalin. Toksyczny tlenek węgla - czad - jest bezbarwny i bezwonny, dlatego niemożliwe jest jego wyczucie. Powstaje w wyniku spalania przy zmniejszonym stężeniu tlenu w powietrzu. Gdy np. piecyk gazowy ma niesprawny system odprowadzania spalin, przenikają one do powietrza i wypierają tlen. Stopniowo tlenku węgla jest więc coraz więcej. W organizmie zatrutego tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną krwi, która w normalnych warunkach przyłącza tlen i dostarcza go do narządów. Im więcej tlenku węgla zwiąże się z hemoglobiną, tym mniej tlenu trafi do narządów, co powoduje niedotlenienie, zabójcze dla mózgu. Wówczas człowiek najpierw traci przytomność, a przy braku pomocy umiera.