Jak dotąd nie ma informacji, by ewakuacja przyczyniła się do pogorszenia zdrowia wywiezionych stamtąd chorych. - Celem wszczętego z urzędu śledztwa jest wyjaśnienie, czy wskutek ewakuacji nie doszło do narażenia zdrowia i życia przewożonych pacjentów. Dotyczy to samej ewakuacji, jak i okoliczności jej przeprowadzenia - powiedział w poniedziałek prok. Romuald Basiński z częstochowskiej prokuratury okręgowej. W sobotę i niedzielę z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie ewakuowano 34 najpoważniej chore osoby. Powodem decyzji o ewakuacji, podjętej w sobotę po południu przez dyrekcję szpitala, był brak porozumienia z 84 lekarzami, którym z końcem września upłynął termin wypowiedzeń umów o pracę. Prok. Basiński wyjaśnił, że śledczy Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ wszczęli postępowanie z urzędu, ponieważ nie wpłynęło do nich żadne doniesienie osoby prywatnej. Podkreślił, że do poniedziałkowego popołudnia do śledczych nie dotarła jakakolwiek informacja, by transport ciężko chorych osób negatywnie wpłynął na ich stan zdrowia. Prokuratorzy będą m.in. wyjaśniać, czy wszystkie osoby odpowiedzialne za zdrowie i bezpieczeństwo ewakuowanych pacjentów szpitala prawidłowo wykonywały swoje obowiązki. Basiński zaznaczył, że nie chodzi tylko o dyrekcję szpitala, ale o wszystkie prawnie odpowiedzialne za chorych osoby w różny sposób zaangażowane w tę sprawę. Ze szpitala im. NMP zostali ewakuowani najpoważniej chorzy pacjenci, leczeni dotąd na oddziałach, w których odejście lekarzy - według dyrekcji - spowodowało, że zapewnienie im tam specjalistycznej opieki stało się niemożliwe. Pacjentów przewieziono do szpitali głównie na Śląsku, ale też innych placówek w Częstochowie oraz m.in. w Bielsku-Białej i Bełchatowie. Od poniedziałku przestało pracować łącznie osiem szpitalnych oddziałów i zakład radiologii. To decyzja rady społecznej szpitala, która wobec braku porozumienia między żądającymi podwyżek lekarzami a dyrekcją, wnioskowała do wojewody o zawieszenie na miesiąc pracy ośmiu zagrożonych brakiem lekarskiej obsady oddziałów i zakładu radiologii. Czasowe zamknięcie m.in. oddziałów: patologii i intensywnej terapii noworodka, pediatrii oraz chirurgii dzieci, a także neurochirurgii i intensywnej opieki medycznej dorosłych, ma umożliwić szpitalowi jego dalsze funkcjonowanie; spełnienie lekarskich postulatów mogłoby bowiem doprowadzić do utraty płynności finansowej całej placówki. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny to jedna z największych placówek ochrony zdrowia w regionie. Jest znany jako "szpital na Parkitce". Liczy 21 oddziałów z ok. 650 łóżkami. Upływające z końcem września wypowiedzenia złożyło 84 spośród 173 pracujących tam dotąd lekarzy.