Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach starszy sierżant Damian Sokołowski powiedział, że informacja o odnalezieniu ciała w rzece dotarła do służb ok. godz. 10.30. Dryfujące zwłoki zauważył przechodzień. Akcja wydobywania przez strażaków ciała nie była łatwa, jak opisują policjanci, dostęp do niego był utrudniony. - Po wydobyciu zwłok z rzeki okazało się, że to kobieta. Nie znaleziono przy niej żadnych dokumentów. Będą w tej sprawie prowadzone czynności pod nadzorem prokuratora - powiedział Sokołowski. Przyczynę śmierci kobiety ma ustalić sekcja zwłok, którą zleci prokuratura w ramach wszczętego w tej sprawie śledztwa.