Ekipy poszukiwawcze przeczesują m.in. okoliczne lasy i nieużytki oraz tereny nieczynnej kopalni "Żory", w pobliżu której mieszka chłopiec. Znajdują się tam niewielkie zbiorniki wodne i studzienki. Z tzw. osadników nieczynnej kopalni strażacy wypompowali wodę, nie znaleźli jednak dziecka. Chłopiec mógł wsiąść do autobusu, bo lubił nimi jeździć. Kierowcy komunikacji miejskiej i taksówkarze pomagają w akcji. Policja nie wyklucza uprowadzenia chłopca, choć uważa to za bardzo mało prawdopodobne. Jakub ma ok. metra wzrostu, jest krępej budowy ciała. Ma krótkie, kręcone blond włosy. W chwili zaginięcia ubrany był w niebieskie spodnie, żółto-niebiesko-białą bluzę i kolorowe sandały. Wszystkich, którzy mogą pomoc w odnalezieniu chłopca policja prosi o kontakt z komendą w Żorach (tel. 0 prefiks 32 43 51 925, 0 prefiks 32 43 56 778) lub z najbliższą jednostką policji.