26-latka zgłosiła się na policję, informując, że kilka godzin wcześniej została porwana przez byłego chłopaka z własnej posesji. Jak ustalili policjanci, mężczyzna zaatakował ją i siłą wciągnął do auta, a także straszył ją i bił. W końcu jednak odwiózł 26-latkę do domu i uwolnił. Policjanci ustalili miejsce pobytu sprawcy i go zatrzymali. 34-latek tłumaczył, że powodem jego zachowania była zazdrość i nie miał zamiaru zrobić krzywdy swojej byłej dziewczynie. Mieszkaniec powiatu tarnogórskiego usłyszał zarzuty zmuszania do określonego zachowania przy użyciu siły oraz pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem kobiety. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Kara może zostać zwiększona o połowę, ponieważ mężczyzna zarzucanego czynu dopuścił się w warunkach recydywy. Darmowy program - rozlicz PIT 2020