Policja zorganizowała wczoraj wieczorem zasadzkę na stacji benzynowej w Będzinie, gdzie miał zostać przekazany okup za dwóch mężczyzn przetrzymywanych w agencji towarzyskiej. Doszło do starcia. - Jeden z mężczyzn, który przyjechał po okup, zaatakował policjanta. Wycelował w jego kierunku pistolet. Drugi z policjantów, widząc bezpośrednie zagrożenie dla życia swojego kolegi, oddał strzał - powiedział RMF Jacek Pytel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Chwilę później bandytów obezwładniono. Okazało się, broń była prawdziwa i gotowa do strzału. Równocześnie policja wkroczyła do agencji towarzyskiej i uwolniła dwóch młodych ludzi. Zatrzymano tam czterech mężczyzn i cztery kobiety. Uwolnieni, 24- i 27-latek z Dąbrowy Górniczej, twierdzą, że pojawili się w agencji, by uregulować dług za usługi. Na miejscu zażądano jednak 6 tys. zł za ich wypuszczenie.