Przypomnijmy - wczoraj wieczorem przez całe województwo śląskie przetoczyła się krótka, ale intensywna burza. W okolicach Bielska-Białej w ciągu niespełna 30 minut spadło ok. 20 litrów deszczu na metr kwadratowy; grad miał wielkość ziaren fasoli.Ulicami i chodnikami popłynęły wartkie strumienie wody. Woda zalała niektóre fragmenty dróg, na kilkadziesiąt minut utrudniając kierowcom jazdę. W tej chwili na Podbeskidziu trwa usuwanie awarii energetycznych. Bez prądu jest tam około 180 domów. Kolejarze naprawiają natomiast uszkodzoną sieć trakcyjną w okolicach Czechowic-Dziedzic. Jak donosi reporter RMF FM, w okolicy miejscowości Janowice pod Bielskiem Białą uszkodzonych jest jeszcze dziewięć stacji średniego napięcia. Osiem z nich - jak twierdzą energetycy - powinno zostać naprawionych do południa. Ostatnia uruchomiona zostanie dopiero późnym popołudniem, bo nawałnica uszkodziła konstrukcję stacji, a to z kolei spowodowało upadek transformatora. Dłużej - bo do wieczora - potrwa także naprawianie trakcji w Czechowicach-Dziedzicach. Sieć została tam zniszczona przez upadające drzewo. Zablokowane zostały dwa tory i przez całą noc trasą nie kursowały żadne pociągi. Wstrzymano ruch 9 składów, które łącznie miały prawie 600 minut opóźnień. Wcześnie rano jeden z torów został odblokowany i pociągi jeżdżą wahadłowo. Prognoza pogody dla twojego miasta i regionu. Sprawdź!